Moja definicja sukcesu
Mój sukces to uświadomienie sobie swoich pragnień, realizowanie nawet tych z pozoru abstrakcyjnych marzeń, znalezienie harmonii pomiędzy rodziną, pracą i własnymi przyjemnościami. Sukcesem w sukcesie jest móc pomagać innym. Dobro wraca!
Moja droga do sukcesu
Od dziecka pociągał mnie świat sztuki, uniesień artystycznych. Chętniej zwiedzałam muzea, niż leżałam na plaży. Zawsze pragnęłam wyrażać siebie językiem sztuki i marzyłam, aby mieć własną galerię.
Przez wiele lat wykonywałam różne zadania. Pracowałam dla wielu instytucji i osób prywatnych starając się odnosić jak najlepsze rezultaty. Niemal zawsze byłam zadowolona, a nawet dumna z efektów własnej pracy. Wiem jednak, że nie byłam szczęśliwa, bo nigdy dotąd nie pracowałam zawodowo z taką pasją jak teraz. Dotychczas nie mogłam w pełni realizować wszystkich swoich pomysłów, gdyż zawsze było zbyt dużo ograniczeń, decydentów, okoliczności, które wiązały mi ręce i przytłaczały kreatywność.
Przez te lata, korzystając z niemal każdej okazji, odbyłam szereg szkoleń pomagających przetrwać mi - kobiecie w świecie biznesu. Było to szczególnie trudne w branży budowlanej – deweloperskiej, w której nadal rządzą i są głównymi decydentami przede wszystkim mężczyźni. Pomimo bardzo dobrych wyników zawodowych nie byłam szczęśliwa, bo nie miałam czasu ani dla rodziny, ani dla siebie. Gdy zorientowałam się, że coraz częściej popijam melisę, powiedziałam sobie dość, nie chcę tak dalej żyć! Zawsze, choć z uśmiechem, powtarzałam sobie, że jestem stworzona do wyższych celów!
Bazując na wcześniejszych doświadczeniach w prowadzeniu działalności gospodarczej, wnioskach z popełnionych błędów i bacznej obserwacji świata postanowiłam zaplanować swoje życie na nowo. Pierwszym krokiem było określenie moich pragnień – własnej drogi do szczęścia. Niezmiernie ważną rolę odegrało tu pozbycie się wewnętrznych ograniczeń, wyzwolenie się z utartych wzorców i wewnętrznych blokad. Dzięki temu niewiarygodnie poszerzyły się moje horyzonty myślowe. Już nie widzę rzeczy niemożliwych!
Zawsze czułam, że mam jakąś misję w świecie i choć początkowo nie zdawałam sobie z tego sprawy, to od dłuższego czasu ją realizuję. Projektując wnętrza systematycznie spotykałam się z barierami dotyczącymi sztuki. Nie chodzi o dobór, konkretny styl, czy formę, ale o samą obecność sztuki we wnętrzach. Klienci często potrafili wydać fortunę na produkowaną seryjnie lampę, sofę czy dywan, a szkoda im było paru tysięcy na wyjątkowy obraz czy rzeźbę. Bardzo mnie to dotykało, dlatego szukałam przyczyn takiego stanu rzeczy. Po bacznych obserwacjach, rozmowach i przemyśleniach doszłam do wniosku, że wiele osób jest po prostu zablokowanych na sztukę. Zaabsorbowani swoimi celami zawodowymi, wychowaniem dzieci, szukając odskoczni w uprawianiu sportu czy ogródka nie mieli po prostu czasu albo okazji, aby obcować ze sztuką, poznać i pokochać ją. Kolejnym spostrzeżeniem było to, że skoro nie są znawcami sztuki, rozsądniej jest zdystansować się do niej, aby nie okazywać swej słabości lub narazić się na śmieszność.
Postanowiłam nie odpuścić, otwierać oczy świata na sztukę, w pewnym sensie nawet edukować. Gdy osiągnęłam na tym polu pierwsze sukcesy, zorientowałam się, że wracam do życia, bo sztuka od razu zaczęła intensywniej egzystować wokół mnie. Zainteresowanie klientów pozyskiwałam opowiadając im anegdoty o artystach, pokazując moje spojrzenie na sztukę, wyjaśniając, że wcale nie trzeba się na niej znać, aby czerpać radość i się nią otaczać. Wyobraźnię podsycałam przesyłając im linki do galerii, informacje z emocjonalnym , choć pragmatycznym komentarzem, wizualizacją salonu czy sypialni z wykorzystaniem wybranego działa. O sztuce można czytać praktycznie wszędzie i o każdej porze. Poranna kawa, biuro, skrzynka mailowa - dobrym pomsłem okazało się podsyłanie klientom moich artykułów, które pisuję na przemian o designie i o sztuce dla różnych wydawnictw, głównie branżowych.
Systematycznie bywałam na najważniejszych targach związanych z designem wnętrz w Paryżu, Mediolanie, Londynie, gdzie swoje najnowsze kolekcje prezentują np. Fendi Casa, Kenzo Maison, Ralph Lauren. Choć często meble, lampy czy dodatki prezentują się niczym dzieła sztuki, to jednak w designie światowym także tej sztuki mi brakowało.
Trochę przemyśleń, odrobina czasu i zaczęłam działać. Od listopada ubiegłego roku zaczęłam przygotowywać się do nowego kierunku prowadzonej przeze mnie działalności gospodarczej. Moja artystyczna dusza i zaangażowanie bez problemu przyciągnęły pierwszych artystów, przed którymi niemal palcem na wodzie, kreśliłam wizje, ci jednak zaufali mi.
Od stycznia tego roku rozpoczęły się żmudne prace nad nową stroną internetową. Wzorując się na dużych producentach, którzy zanim produkt pojawi się na rynku, czasami nawet kilka miesięcy wcześniej informują o nim, od lutego zaczęłam prace nad reklamą i marketingiem. Nie mając dużych środków zaczęłam od najprostszej a zarazem najskuteczniejszej formy reklamy w Internecie.
Podszkoliłam się z wiedzy o marketingu społecznościowym i założyłam na Facebooku stronę ED-Wall Art. Prezentowałam na niej swoje aranżacje z wkomponowanymi dziełami zaangażowanych do projektu artystów. Miały one postać tapet artystycznych, szklanych mozaik z obrazami, artystycznych paneli z poliwęglanu czy naklejek na drzwi i okna. Zaczęłam kreować potrzebę posiadania i budować nowe znaczenie słowa artefakt. Dziś dla całej rzeszy osób artefakty to dzieła sztuki użytkowej na nośnikach takich jak tapety artystyczne i inne produkty ED-Wall Art, co potwierdzają nawet statystyki google analitics. Najwięcej wejść na naszą stronę internetową, poza wejściami bezpośrednimi jest po wyszukiwaniu w przeglądarkach zwrotów takich jak: artefakty ED-Wall Art., artefakty woźniak, tapety artystyczne ED-Wall Art., itp.
Realizując plany odnośnie artefaktów przypomniały mi się moje marzenia o Galerii Sztuki. Z dnia na dzień coraz bardziej angażowałam się w życie artystów, w ich problemy, ograniczenia finansowe, brak czasu i energii na zajmowanie się światem materialnym. Sama jeszcze nie dysponuję środkami, aby otworzyć i utrzymać stacjonarną galerię, ale walcząc z blokadami postanowiłam otworzyć, w ramach ED-Wall Art, galerię wirtualną. Ideą Galerii Sztuki ED-Wall Art jest promocja artystów, wyjście z zamkniętych galerii do ciekawych miejsc użyteczności publicznej, inspirowanie do obcowania ze sztuką, budowanie idei sztuki żyjącej wśród ludzi.
Otwarcie ED-Wall Art zaplanowałam na 14 V 2011 r. nie bez przyczyny – to była Noc Muzeów w Warszawie. Szczerze mówiąc w dwa tygodnie pozyskałam miejsca i zorganizowałam ekspozycje obrazów Anety Augustyniak (niesamowicie sensualnej i wrażliwej malarki, sopranistki i pisarki) w Artystycznym Klubie Rampa działającym przy Teatrze Rampa oraz obrazów Marcina Painta w Antrakt Cafe Galerii działającej przy Teatrze Narodowym. W Enotece na Starym Mieście wyeksponowaliśmy także obrazy Anety, Marcina oraz Izabeli Ołdak (uwielbiającej symbolikę i abstrakcje). Tego dnia również wystartował nasz portal artystyczny ED-Wall Art z Galerią sztuki i Artefaktami ED-Wall Art – dziełami sztuki użytkowej na różnych nośnikach z limitowanych kolekcji autorskich z certyfikatami autentyczności sygnowanymi przez samych artystów. Czegoś takiego świat dotychczas nie widział. Z dnia na dzień niesamowicie rośnie popularność naszej strony i ilość zamówień. Zgłaszają się do nas już także architekci, pisze o nas prasa branżowa i różne portale internetowe.
Jako główna projektantka wnętrz Excellent Design zostałam zaproszona i w ramach promocji ED-Wall Art. zgodziłam się zostać współorganizatorem akcji edukacyjnej Dom Modelowy w Parku Handlowym Janki (IKEA). Akcja ma na celu przeprowadzenie potencjalnego inwestora – w tym przypadku chodzi o osoby, które planują budowę domu – przez cały proces od zakupu działki, załatwienie pozwoleń, budowę domu, po aranżację jego wnętrz. Od 5 sierpnia 2011 r. Dom Modelowy jest otwarty dla zwiedzających, a konsultanci służą swoją wiedzą. Tu także systematycznie organizowane są Tygodnie Tematyczne – w każdym tygodniu poruszane są i rozbierane na czynniki pierwsze kolejne ważne etapy budowy i aranżacji. ED-Wall Art także miał swój Tydzień Tematyczny, gdzie prezentowaliśmy dzieła sztuki oraz artefakty naszych artystów. Z procesu budowy i aranżacji Domu Modelowego powstał cykl filmów edukacyjnych, gdzie dwa odcinki poświęcone są ED-Wall Art. Na otwarciu pojawiła się spora ilość przedstawicieli prasy i telewizji. Pierwszy wywiad dla TV – oczywiście o ED-Wall Art - błyskawicznie podniósł statystyki odwiedzin naszej strony oraz sprzedaż.
Dzięki tej akcji pozyskałam dla ED-Wall Art pierwszego patrona medialnego. Współpraca z Good Way Studio, zaowocowała cyklem filmów o ED-Wall Art „Sztuka i artyści”, które w wyjątkowy sposób przyczyniają się każdego dnia do wzrostu ilości naszych sympatyków. Wrześniowe Targi Wnętrz na Expo – dwukrotnie zwiększyły ilość naszych fanów na Facebooku oraz ilość odwiedzin strony. Dzięki temu przyszły kolejne zamówienia i krok po kroku prężnie się rozwijamy.
Moja misja
Inspirowanie do życia natchnionego sztuką.
Ja, Kobieta Sukcesu 2011
Rok 2011 to dla mnie rok prawdziwego sukcesu. Wyznaczyłam sobie cele, fajnie się zorganizowałam, dzięki czemu mam dużo więcej czasu dla dziecka. Osiągnęłam równowagę życiową łącząc sztukę z pracą zarobkową i rodziną. Rezultaty działań przerosły już wstępne założenia biznesplanu. ED-Wall Art i Artefakty są rozpoznawalną marką na rynku krajowym. Mamy pierwsze zapytania z Niemiec, Austrii i Irlandii. We wrześniu sprzedaż Artefaktów ED-Wall Art. rozpoczęła pierwsza Galeria zewnętrzna, prowadzimy poważne rozmowy odnośnie ekspansji na rynku niemieckim.
Pod hasłem POWER OF ART przygotowujemy 3 wystawy sztuki: Michaela Vincenta Manalo – surreal digi art, Marcina Painta – Oni, Izabeli Ołdak według jej projektu z udziałem artystów z różnych zakątków świata. Dzięki tej akcji pragniemy wspierać oraz promować artystów. Pomagać im w organizacji wystaw, plenerów artystycznych, konkursów, szkoleń, międzynarodowych wystaw oraz rezydencji w kraju i za granicą, itp. Pragniemy pozyskiwać na te cele środki – mecenasów i patronów medialnych. Następnym krokiem stanie się otwarcie stacjonarnej Galerii Sztuki, gdzie będą realizowane różne wydarzenia artystyczne.
Podsumowując: moim życiowym sukcesem jest osiągnięcie w roku 2011 równowagi pomiędzy rodziną, pracą i pasją do sztuki przy znalezieniu czasu na działalność charytatywną
Wywiad z Magdaleną Wożnika możesz zobaczyć tutaj
Zapraszamy do Domu Modelowego do oglądania dzieła Pani Magdaleny oraz do oglądania prezentacji prac związanych z nią tutaj.
Głosować można na stronie tutaj.